Czwartkowy koncert Miejskiej Orkiestry Kameralnej (z cyklu „O rzeczy muzycznej na wesoło”) wybrzmiał pod hasłem „Czas jak rzeka… płynie. Lata 60 – 80 – te”. Sala MSA wypełniła się po brzegi zarówno słuchaczami, którym wspomniane dekady jeszcze grają w głowie, jak i młodszymi pokoleniami, żądnymi muzycznej wyprawy w przeszłość.

A było co zwiedzać… Prowadzący koncert – Monika Pszkit – Zielińska i Maciej Kopka zabrali publiczność m.in. na wschodnie kresy, tak nostalgicznie wplecione w piosenki Czesława Niemena, do stolicy na „Kamienne Schodki”, a nawet za ocean na tournee z przebojami Anny Jantar, czy do Włoch, gdzie „Odpływają kawiarenki”,a Marino Marini śpiewa „Nie płacz kiedy odjadę”… Wokalne opowieści o minionych latach snuli tego wieczoru: Zofia Noiszewska, Michalina Juszczyk, Monika Pszkit-Zielińska, Maciej Kopka oraz Grzegorz Kawalec. Przesympatyczna publiczność dała się porwać znanym sobie melodiom, wtórując wokalistom przy niemal każdej piosence. Jak zawsze charyzmatyczną ręką orkiestrę poprowadził Wenanty Maciej Domagała.
To był naprawdę miło spędzony czas…

Skip to content